poniedziałek, 13 października 2014

Mój krem nr 10 - przeciwzmarszczkowy krem pod oczy.

Witajcie,

Krem pod oczy powinien być bardzo ważnym punktem w codziennej pielęgnacji. Ja niestety bardzo długo o tym nie wiedziałam i mając problemy z cerą namiętnie maltretowałam skórę alkoholem zawartym w ogólnodostępnych przeciwtrądzikowych produktach nie zważając uwagi na okolicę oczu. Efekt był odwrotny od zamierzonego, a w gratisie w wieku 18 lat dorobiłam się "papierowej skóry" wokół oczu.

Błędy z młodości nie tak łatwo wymazać zwłaszcza, że metryki nie dają się oszukać, a czas pędzi nieubłaganie. Po ukojenie i pomoc sięgnęłam do Fitomed'u.


Mój krem numer 10 to nowość w ofercie, jednak już cieszy się dość dużą popularnością w blogosferze. Wiele o nim czytałam, dlatego ucieszyłam się gdy trafił w moje ręce.

W małym słoiczku znajduje się 20 ml kremu. Słoiczek jest zabezpieczony plastikowym krążkiem, jednak mam wrażenie, że on niewiele daje. Kremu jest za dużo jak na takie opakowanie, dlatego po prostu wycieka bokami, co wygląda bardzo nieestetycznie. Szkoda go!


Słoiczek jest ze słabego plastiku. Po jednym upadku z niewielkiej wysokości strzeliła mi zakrętka i produkt musiałam przełożyć.


Jednak, że jak już wspominałam wielokrotnie, kosmetyków nie ocenia się po opakowaniu.


Przejdźmy do zawartości. Gęsty krem o konsystencji przypominającej dobrą śmietanę podczas aplikacji nabiera lekkości. Szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy, przynosi natychmiastowe ukojenie ściągniętej skórze. Nadaje się pod makijaż. Aplikowany na noc sprawia, że rano skóra jest odprężona, bez opuchnięć. Niestety, może powodować łzawienie i pieczenie. Osobiście muszę bardzo uważać podczas jego aplikacji, by nie zbliżyć się zbyt do worków spojówkowych. Nakładanie produktu na powieki również nie wchodzi w grę.


Krem nr 10 ma w sobie masę dobroczynnych składników, miedzy innymi  świeży napar z białej herbaty, olej arganowy, olej z awokado, masło kakaowe, masło shea, wodę aloesową.


 Warto dodać, że jest bardzo wydajny. Obawiam się, że nie uda mi się samej zużyć go przed upływem daty ważności. A wiadomo, produkty z Fitomed nie mają jej zbyt długiej (niestety nie udało mi się dowiedzieć, ile czasu po otwarciu mamy na zużycie kremu). 

Cena to niespełna 20 zł.

Lubicie ten krem? Jakich macie faworytów w tej kategorii?

32 komentarze:

  1. Nie używałam tego kremiku. =/
    Mam faworyta =D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie miałam. Szkoda, że opakowanie pękło :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam nigdy... ale jestem nim zainteresowana!
    miłego tygodnia kochana

    OdpowiedzUsuń
  4. FITOMED bardzo lubię, ale kremu pod oczy jeszcze nie miałam. Uwielbiam ich tonik oczyszczający do cery tłustej i płyn różany na lato :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi by się coś takiego przydało :)

    Zajrzysz?:)
    iamfuckingcrazybutiamfreee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj,szkoda,że powoduje pieczenie :/Markę bardzo lubię.Obserwuję i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja lubię takie produkty o bogatych składach, ale na pieczenie jestem uwrażliwiona :(

    OdpowiedzUsuń
  8. UUuuu moje oczy nie lubią pieczenia , mam bardzo wrażliwą wokół oczy skórę więc bała bym się go użyć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mam bardzo wrażliwe oczy ale i słabość do fitomedu

      Usuń
  9. Aj, jak piecze to nie jest dla mnie :-(
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. skład ma rewelacyjny, ale właśnie to łzawienie spowodowało, że nie mogłam go używać ;(

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam go i chyba masz wadliwe opakowanie :) Z moim nic się nie dzieje i nie wylewa. Ja narazie nie mam zdania co do działania tego kremu. Przedostatnio używałam Sylveco, który jest kompletnym przeciwieństwem tego produktu i muszę się jeszcze nieco zastanowić...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałam kontakt z tym z Sylveco i masz rację, to zupełnie inny produkt. Moim zdaniem lepszy, działa bardziej intensywnie.

      Usuń
  12. Od dawna mam ochotę na ich kremy ale do twarzy, niestety w moim mieście na razie dostępne są tylko ich toniki.

    OdpowiedzUsuń
  13. jak podrażnia to dla mnie całkowicie odpada : c

    OdpowiedzUsuń
  14. uwielbiam go mi nic nie zrobił ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Chciałam go wypróbować, jednak boję się tego efektu łzawienia. Generalnie jest to dziwne, krem pod oczy nie powinien ich podrażniać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz wrażliwe oczy to pewnie efekt będzie podobny jak u mnie. Dam Ci odlewke na próbę, cały nie zmieścił mi się do jednego opakowania, wiec mam jego nieruszone części w wersjach mini ;)

      Usuń
  16. kuszą mnie kremy tej firmy, a ten kremik wypróbowałabym :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam go i spisuje się nieźle, u mnie nie powoduje łzawienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wychodzi na to, że moje oczy są bardzo wrażliwe ;(

      Usuń
  18. Opakowanie nie jest najważniejszym elementem kosmetyku, ale to niestety zniechęca mnie do wypróbowania ich kremów. Nie wywiązuje się z najważniejszego zadania jakim jest ochrona kosmetyku. Szkoda, bo sam krem wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie znam go ale rozumiem, że kosmetyki tego rodzaju pomogą na dłużej zachować skórę bez zmarszczek.
    Pozdrawiam Emm

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja używam przeróżnych produktów pod oczy ale nie widzę żeby zmarszczki znikały a skóra była dość nawilżona. Nie ma chyba takiego "idealnego" kosmetyku, który by dogodził każdej znas

    OdpowiedzUsuń